Zeszłej nocy widziałem upiorne światła. \n\nMgła się przerzedziła, przez co poprawiła się widoczność. Moi kamraci twierdzą, że to był tylko blask księżyca odbijający się od morza. Ale przysięgam, że widziałem maszty i podarte żagle. \n\nCzy to, co słyszałem, było zawodzeniem wiatru? A może to był lament przeklętej załogi niosący się z dali? Lament biednych dusz uwiązanych do swego szalonego kapitana i jego statku. Uschnięci nawiedzają również morza. Na samą myśl przechodzi mnie dreszcz.\n\nGiuseppe\n

Nawiedzona plaża

Statek widmo

Rzecz jasna, znam legendę o Latającym Holendrze. Zawsze miałem ją za zmyśloną opowiastkę, mającą na celu dostarczyć rozrywki podczas nudnych rejsów. Lecz tu, na Aeternum, tajemnicza moc azothu zmienia wszystkie reguły. \n\nOpowieści o przeklętym statku, który próbował uciec z Aeternum dawno temu, nie da się ot, tak uznać za zwykłe bajanie. Nigdy go nie widziałem, ale jestem pewien, że istnieje.\n\nMuszę dowiedzieć się wszystkiego o tym widmowym statku. Czy załoga składa się z uschniętych? A może te biedaki zamieniły się w coś innego? W krainie, w której życie i śmierć straciły swe znaczenie, trzeba być przygotowanym na wszelkie okropieństwa.\n\nSkryba Zachariasz\n

Prawdziwy Latający Holender

Legenda Wendety

"Lepszy zagubiony na lądzie niż uschnięty na morzu".\n\nPowiedział pewien miejscowy rybak. Jego towarzysze zgodnie przytaknęli. Uważam, że to nawiązanie do statku widma, który widziało kilka osób. Spędziłem długie godziny na wpatrywaniu się w horyzont, ale, niestety, nic nie widziałem.\n\nGdy próbowałem wypytać o szczegóły rybaka, mruknął tylko pod nosem: "Teraz żyjemy tutaj. Nie liczy się nic innego". Cóż za przenikliwość! Ciekawe, kim ten rybak był w Starym Świecie.\n\nSkryba Zachariasz\n

Wendeta (Rozdział) - Baza Danych Lore NWGuide

Obrazy

Komentarze