Na początku była tylko bezkształtna energia. \n\nEnergia materialna, acz wysublimowana. \n\nEteryczny ogień. \n\nW ogniu tym skrywała się całość życia, każda myśl, każdy impuls. \n\nW wystrzelonym pocisku lub ołowianej kuli leży nieskończona potęga impulsu. W sekundzie pomiędzy uderzeniem kurka i skrzesaniem iskry skrywają się sekrety wszechświata. \n\nWyspa dała mi widzenie. Wraz z każdą śmiercią i każdym powrotem coraz wyraźniej widzę nasze przeznaczenie. \n\nWysłuchaj mnie i uwierz w mą historię!\n\nKapitan L. Wright

KSIĘGA ŚWITU

DZIAŁONOMICON

Wcześniej byłem prostym przywódcą piratów. \n\nMiałem pod komendą setki okrętów. Bały się mnie wszystkie narody świata. Nie wiedziałem, że wkrótce poznam swe prawdziwe przeznaczenie. \n\nMój pierwszy oficer zbuntował przeciw mnie załogę, mą morską rodzinę. Nie miałem wyboru. Musiałem zabić tego biedaka na miejscu. Sięgnąłem po pistolet i wypaliłem bez namysłu. \n\nKurek skrzesał iskrę. \n\nNastąpił zapłon. \n\nProch zaskwierczał, lufa buchnęła dymem. Ujrzałem, jak wszechświat wybucha przed mymi oczyma! Tego dnia stałem się puszkarzem.\n\nKapitan L. Wright

KSIĘGA DNIA

Kiedyś czułem, jak w mych żyłach krąży życie. Było elektryczne. Będąc zagubionym, odczuwa się elektryczność i otępienie jednocześnie. Wraz z każdą śmiercią ma iskra miesza się z czymś obcym, z czymś boskim. \n\nGdy sen dobiega końca, budzisz się na brzegach, na których kiedyś przyszło ci wyzionąć ducha. Budzisz się raz po raz. Każda podróż jest nieskończona! Każda chwila na jawie jest darem! I zatrutym owocem. \n\nLecz ja widziałem koniec! \n\nWidziałem, kiedy iskra się podda! Wtedy nie ostanie się nic prócz bezkształtnej energii! \n\nEterycznego ognia! \n\nPotrzeba tylko czasu! A czas to coś, czego mamy pod dostatkiem.\n\nKapitan L. Wright

KSIĘGA ZMIERZCHU

Kamraci! Wierni druhowie!\n\nDołączcie do mnie! Poddajcie się działu. Poddajcie się kuli, prochowi i muszkietowi. \n\nDołączcie do mnie, a ujrzycie swą prawdziwą drogę. Drogę ku oświeceniu. To jedyny sposób na ucieczkę z tej przeklętej ziemi. \n\nDołączcie do mnie, a zabiorę was za zasłonę. Przez zmrok, w świetle księżyca, zaprowadzę was tam, gdzie wreszcie odpoczniemy. Dołączcie do mnie, a znajdziecie wieczną wolność!\n\nKapitan L. Wright

KSIĘGA NOCY

Urwiska z wyspową fortecą, która dzielnie opiera się falom

Działonomicon (Rozdział) - Baza Danych Lore NWGuide

Obrazy

Komentarze